Jest mi cytrynowo

To był ten czas, gdy różnie nam
Świat pisał sceny komedii i dram
Nagle, przypadkiem, choć może i nie
W sieci zwątpionych znalazłem cię

Uczyłem się pilnie być dorosłym, lecz
Nie była to wcale aż tak prosta rzecz
Na pewno jednak po latach tych scen
Jedno jest pewne: uwielbiam cię!

Gdzie stopę stawiasz, tam rośnie kwiat
Za Tobą światło, przed tobą świat
I choć odkrywam cię wciąż na nowo
Niezmiennie wokół jest cytrynowo

Gdzie stopę stawiasz, tam rośnie kwiat
Za Tobą światło, przed tobą świat
I choć odkrywam cię wciąż na nowo
Niezmiennie wokół jest cytrynowo

Dziś śpiewam o tym, żeś cisza i zen
Jak mgła srebrzysta, jak piękny sen
Jest dużą sztuką być taką jak ty
Od lat te barwy podkradam ci

Bo pięknie mieć w sercu czerwień jak krew
Błękitne niebo, zieleń jak z drzew
Choć bardziej się cieszę, daję ci słowo
Że żółte słońce mi świeci znowu nad głową

I tak jak Tobie…

Jest mi… cytrynowo!
Jest mi… cytrynowo!
Jest mi… cytrynowo!
Jest mi… cytrynowo!

Gdzie stopę stawiasz, tam rośnie kwiat
Za Tobą światło, przed tobą świat
I choć odkrywam cię wciąż na nowo
Niezmiennie wokół jest cytrynowo

Gdzie stopę stawiasz, tam rośnie kwiat
Za Tobą światło, przed tobą świat
I choć odkrywam cię wciąż na nowo
Niezmiennie wokół jest cytrynowo