dariusz.staropietka

  • Bezsilne dni

    Zdarza się czasem, że nic nie można zrobić, że trwa się w przygnębieniu z powodu ludzkiej choroby. Szuka się wtedy rozpaczliwie jakiejkolwiek możliwości żeby oswoić sytuację… W tych okolicznościach przypomniało mi się, jak ciotka Cześka mówiła, że „światło białej świecy ma moc wzywania jasności do ciemnych momentów związanych z chorobą, w nadziei na uzdrowienie i poprawę sytuacji”. Więc palę te świece już któryś dzień, „w imię najwyższego dobra” kimkolwiek i czymkolwiek by nie było. Świeca spala…