≣ Dariusz Staropiętka (IPI: 01244561367)ISWC: –
ISRC: –
UPC: –
©℗ 2024 Dariusz Staropiętka / Ultramix Records
You’re walking ’round with her again,
That woman stuck on the archive shelf,
Been there for years, with nothing to gain,
What do you see in her but wasted wealth?You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.She’s strange, a failure, don’t deny,
Years have passed her by,
You’re young, but blind to what we see,
In this game, there’s no room for sympathy.You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.We’ll make sure you don’t belong,
That bond you’ve got? It won’t last long,
In this office, we play tough,
And soon, you’ll find you’re not enough.You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.You’re not with us, it’s clear to see,
No neutral ground, no Switzerland to be,
You’re either in or you’re against the flow,
This is a war, and soon you’ll go.This is a war!
Opis sceny: Alek, pochylony nad swoim biurkiem, koncentruje się na pracy, próbując ignorować niechętne spojrzenia współpracowników. Relacja, jaka zaczyna się rozwijać między nim a Józefiną, staje się coraz bardziej widoczna dla innych. Alek często rozmawia z koleżanką, a nawet zza biurka, wymienia z nią spojrzenia pełne zrozumienia. Józefina z kolei, podchodzi co jakiś czas, aby podsunąć mu drobną radę lub pomóc w uporaniu się z technicznymi trudnościami.
To właśnie ta nić sympatii budzi frustrację reszty zespołu. Niektórzy spoglądają na nich z wyraźnym rozdrażnieniem, inni wymieniają szeptane komentarze. Atmosfera robi się napięta, aż słychać w końcu, jak ktoś z działu sprzedaży rzuca półgłosem: „Niech nowy zrozumie, jak tu działa system.”
Zaczyna się niewinnie – pojedyncza sterta dokumentów ląduje na biurku Alka z komentarzem: „Masz, to na pewno coś, w czym jesteś świetny.” Po chwili dołączają kolejne – Maria z HR rzuca na biurko chłopaka stos papierów z wymownym westchnieniem: „Monika mówiła, że deadline jest na jutro.” Jeszcze inni, podążając za tłumem, zaczynają dorzucać swoje zaległe prace, tworząc na biurku Alka niestabilną wieżę dokumentów.
Alek, zdezorientowany, patrzy na rosnącą stertę, próbując coś powiedzieć, ale jego głos tonie w gwarze biura. Współpracownicy, z wyraźną satysfakcją, odwracają wzrok, udając, że są zajęci swoimi obowiązkami. Nie uchodzi to uwadze Moniki, która od dłuższego czasu obserwuje sytuację sprzed swojego gabinetu. Na jej twarzy maluje się obojętność – nie zamierza interweniować, jakby uznając to za naturalny element biurowej dynamiki.
Józefina, widząc sytuację, podchodzi do biurka Alka. Jej twarz wyraża mieszaninę troski i gniewu. „Co wy robicie?” – pyta stanowczo, spoglądając na najbliższych pracowników. Ale jej słowa odbijają się jak echo w pustym pomieszczeniu – nikt nie reaguje. Tomek z IT wzrusza ramionami: „Każdy musi sobie radzić sam. Nie nauczyłaś się jeszcze, że w ten sposób zdobywamy doświadczenie?”
Wieża dokumentów traci w końcu równowagę. Ląduje z hukiem na podłodze, rozsypując się wokół Alkowego biurka. Kilka osób wybucha cichym śmiechem, zasłaniając usta ręką, inni odwracają głowy, aby nie widzieć konsekwencji swoich działań.
Alek wzdycha głęboko i zaczyna zbierać rozsypane kartki. Józefina klęka obok niego i zaczyna mu pomagać. W jej spojrzeniu kryje się solidarność, ale i rezygnacja – widok, który Alek zaczyna rozumieć coraz bardziej.
Współpracownicy, widząc, że ich plan przyniósł zamierzony efekt, triumfują w ciszy. Wracają do pracy z zadowolonymi minami.