Moc dobrożyczenia

Minął stary rok. Politycznie – beznadziejny, prywatnie – wcale nie najgorszy. To dobrze.

Przed końcem roku wysprzątałem mieszkanie żeby nie wchodzić w nowy czas z bałaganem. Nie jestem przesądny, ale rok temu na święta nie umyłem okien i… martwiłem się, że mnie dopadnie za to jakiś kataklizm. I dopadł, bo pękła mi rura spustowa od pralki zalewając sąsiadkę. Wkurzające doświadczenie, naprawdę.

Na Nowy Rok powinno się zrobić mocne postanowienia. Psychologowie mówią, że to dobry czas, żeby postanowić sobie na przykład rzucenie nałogów. Podobno dobrze opowiedzieć o tym znajomym, żeby siary nie było, jak się kolejne dwanaście miesięcy skończy. Nie jestem jednak przekonany, czy kogokolwiek interesują cudze nałogi, czy niesprawności. Czas przyśpieszył i dzisiaj raczej nikogo to nie interesuje. Tyle.

Przez cały rok (mając poczucie, że w końcu jestem w dobrym miejscu o właściwym czasie) starałem się nie złorzeczyć. Uśmiechałem się… Albo nie – powiedziałbym raczej, że miliardy razy pękałem ze śmiechu. To fajne poczucie, że się nie ma większych problemów, że wiele z istniejących daje się rozwiązać. Wystarczy chcieć. A skoro tak, to jakiż to powód do wypłakiwania oczu?

Było też tak, że wbijano mi nóż w samo serce. W takich momentach umiera jakaś część w środku, aż się człowiek zastanawia jak bardzo ma posuniętą tę emocjonalną martwicę. Później śnią się złe sny i chce się bardzo głośno krzyczeć. I choć w środku kilka razy bolało, za każdym razem łapałem się na radosnej skądinąd myśli, że to ten ktoś będzie musiał żyć i męczyć się ze swoją podłością, a nie ja. Z taką myślą łatwiej się wraca do świata.

Każdy umie być podły. Ja też. W zasadzie podłość mam opanowaną do perfekcji. Pytanie tylko po co nią szastać i zatruwać życie innym? Dorosłem do tego, że bardziej komfortowe i lepiej opłacalne jest dobro-życzenie innym. Przychodzi mi to z łatwością, bo jak się żyje własnym (a nie cudzym) życiem, to i fajne rzeczy zdarzają się same i jeszcze w dodatku w bonusie. W końcu przecież wymyśliłem kiedyś hasło „szczęśliwy człowiek krzywdy innym nie robi”. Tak jest dobrze. Niech nic się nie zmienia.

Jest piąty dzień Nowego Roku. Przesyłam Ci życzenia. Tylko te dobre.
Najlepsze rzeczy w życiu, również dobro-życzenia – są za darmo.